sobota, 9 sierpnia 2014

Prolog "Początek"

                   Wakacje minęły bardzo szybko. Ojciec Faith, Liama i Stilesa postanowił rozpocząć nowe życie po tym, jak ich matka odeszła parę miesięcy temu. Żona często chorowała... Jedną z poważniejszych chorób był rak mózgu.. na który niestety zmarła. Razem mieli wyprowadzić się z rodzinnego miasta, którym był piękny Nowy Jork. Celem był Beacon Hills. Drugim powodem przeprowadzki było to, że znalazł tam posadę szeryfa tegoż miasteczka. Wiedział, że jego dzieci poradzą sobie w nowym środowisku. Wiedział też, że byli silnymi czarodziejami. Niestety on sam stracił swoje moce już lata temu przez wzięcie ślubu ze zwykłym człowiekiem. Całe rodzeństwo szło do liceum; najstarszy był Stiles, który miał zacząć ostatni 3 rok szkolny, Faith - 2 rok, a najmłodszy Liam - 1 rok. Faith była bardzo troskliwa i po śmierci mamy odgrywała jej rolę. Opiekowała się nad braćmi oraz tatą. No cóż.. była teraz jedyną kobietą w domu. Nie martwiła się nową szkołą i przyjaciółmi. Była gotowa na wszystko.
- Dzieci! - krzyknął Linden, po czym dodał - Jedziemy!
- No już, już.. - westchnął Stiles.
- Jeszcze Faith się zbiera.. - powiedział Liam, który zeszedł na dół.
Została tylko córeczka tatusia. Mężczyźni zawsze byli szybsi od kobiet, na które trzeba czekać wieczność. Nareszcie nadeszła panna. Schodziła schodami bardzo powoli uważając na to, aby nie potknęła się na własnych szpilkach. Jej ubiór.. wyraźnie rzucał się w oczy. Dziewczyna miała na sobie długą letnią turkusową sukienkę, która dostawała do ziemi. Włosy spadały falami na jej ramię. Delikatny makijaż podkreślał oczy, usta.. można powiedzieć, że wszystko! Wkurzony Liam rzucił:
- Wyglądasz jak zdzira..
- Wiesz co.. Dziękuję! - wzburzyła się.
- A nie ma za co! - odpowiedział młodszy brat.
- Nie ma czasu na kłótnie, musimy już wyjechać. Pamiętacie? Podróż trwa 18 godzin! Jeśli nie wyjedziemy jak najwcześniej to natrafimy na kilometrowy korek w New Jersey! - oświadczył.
- Bez przesady, tato.. - dziewczyna wypowiedziała ze znużeniem.
- Gotowi? To wsiadamy! - oznajmił szczęśliwy tato.
Linden odpalił auto i ruszyli. Czekała ich długa, lecz ciężka droga. Dobrze, że mieli duże auto, bo inaczej nie przeżyliby tylu godzin razem obok siebie. Rodzeństwo lubiło nawzajem sobie dokuczać, robić na złość i robić wiele innych denerwujących rzeczy. Tak! W zupełności to będzie ciężka droga! Będą krzyki, sprzeczki, kłótnie, ale w głębi serca każdego z nich tkwiło pewne zadowolenie. Ten rozdział został zamknięty. Nowy Jork to przeszłość, o której lepiej nie pamiętać.



***


Po męczarni, następnego dnia przyjechali na miejsce. Stali swoim camperem na dużym wjeździe do garażu. Dom był całkiem ładny. Nie odstraszał swoim wyglądem, ale uprzyjemniał głębokim kolorem turkusu. Okna były z prawdziwego drewna, a w nich okiennice. W niektórych miejscach był wysadzany kamieniem. Całość tworzyła ciekawy efekt. Dzieciom od razu wpadł do gustu. Ojciec był nieco zmieszany. Jeszcze nie przywykł do nowego miejsca, ale wziął głęboki wdech i ruszył przed siebie w stronę drzwi. Miał ze sobą klucze, wręczono mu je przez mężczyznę, z którym był na spotkaniu dotyczącym nieruchomości. Wszystko załatwił wcześniej w poprzednim mieście. Mógł w tej chwili swobodnie otworzyć drzwi. Tak też poczynił. Przed jego oczami ukazał się korytarz. Prowadził on do otwartej przestrzeni, salonu połączonego z jadalnią i kuchnią. Wszyscy szli powolnym krokiem zerkając tu i ówdzie. Wnętrze było nieźle urządzone. Panował tu nowoczesny wystrój.
- Wow, ale tu cudownie! - przyznała Faith.
Nikt nie odpowiedział. Po prostu każdemu zaparło dech w piersiach. Może mogłoby być bardziej ekstrawagancko, ale było idealnie tak jak chcieli.
Po obejrzeniu całego domu. Każdy z osobna rozpakował swoje rzeczy w wybranych pokojach, które sobie ustalili. Używali teleportacji, aby nie schodzić po sto razy w dół i w górę. Przemieszczali się bardzo szybko. Nosili ze sobą różne przedmioty, które zostawiali w odpowiednich pomieszczeniach.
Porządki dobiegły końca. Faith i pozostali postanowili położyć się do łóżka, wszyscy byli strasznie wyczerpani. W końcu musieli się wyspać, ponieważ miał nastąpić NOWY dzień.



***


Słońce przebijało się przez rolety w pokoju dziewczyny. Poddała się i gwałtownie otworzyła powieki. Mocno poczuła promyki na jej gałkach ocznych. Poraziły ją jak kopnięcie prądem. Przewróciła się szybko na drugą stronę. Nie spało jej się dobrze, dlatego była ospała. Z trudem wstała z łóżka i sięgnęła po ciuchy na przebranie. Po chwili znalazła się w łazience i zamknęła na zamek. Odkręciła wodę, zdjęła koszulę nocną i z przyjemnością weszła do wanny. Zimna woda orzeźwiła jej ciało. Delikatnie myła każdą część. Uwielbiała swój szampon o zapachu truskawki. Dlatego lubiła takie kąpiele. Gdy Faith umyła się zeszła na dół, aby zjeść śniadanie. Zgłodniała jak diabli. Wpadła na pomysł, aby zrobić pancakes. Ubóstwiała owe grube, kaloryczne naleśniki, jednak mogła sobie pozwolić. Miała w planach po posiłku wyjść pobiegać, po to, żeby je spalić. Z tej przyczyny ma zgrabną sylwetkę. Na talerz nałożyła kolejny naleśnik i kolejny. Tworzyły małą wieżę, którą polała syropem klonowym. Słodkości!
Agresywnie wzięła ogromny kęs i delektowała się nim przez najbliższe sekundy. Powtarzała tą czynność, aż zjadła wszystko. Na końcu popiła witaminowym sokiem pomarańczowym i energicznie wyskoczyła z domu. Przez chwilę biegła w miejscu, zaraz po tym robiła pajacyki. Wiecznie trzymała się zasady "Rozgrzewka przed bieganiem". Zapewne łatwo to brzmi, ale bez tego możliwe byłoby naciągnięcie sobie, którychś z kończyn. A kontuzje nie są dla niej.
Chciała poznać okolicę, nigdy dotąd tu nie była i miała zamiar obczaić, co ciekawego tu się znajduję. Zadecydowała, że skręci w prawo, a potem prosto. Biegła truchcikiem w jednym kierunku. W uszach miała słuchawki i słuchała rockowych kawałków The Pretty Reckless. Relaks był jej drugim imieniem. Poświęcała większość czasu na odprężenie ciała, dlatego była spokojna i opanowana. Błyskawicznym krokiem zaczęło robić się ciemno. Niebo zmieniło barwę na szarą. Dziewczyna powinna wracać o tej porze. Straciła swoją pewność, co do odkrycia paru uliczek ciągnących się od domu. Zrobiła półokrąg i zawróciła. Biegła trochę szybciej.. Zdjęła nawet słuchawki; sprawdzić, czy ogólnie jest okej. Zerknęła na buta, w którym rozwiązała się sznurówka. Nie chciała się zatrzymywać przez głupią drobnostkę. Spojrzała przed siebie i nagle na jej oczach pojawił się człowiek.. tak jakby człowiek. Ten ktoś lub coś wyglądało jak wilko-yeti. Stworzenie zaczęło się zbliżać, lecz ona nie wiedziała, co robić. A! Była czarodziejką, nie miała się czego obawiać. Wykrzyknęła zaklęcie:
- Depulso!
Ku zdziwieniu czar nie zadziałał na osobnika.. miał go odepchnąć.. ale nic go nie dotknęło.
Został plan B. W nogi! Jej zamiarem było ominięcie istoty. Biegła, ile sił. Niespodziewanie poczuła olbrzymi ból w prawym boku. Coś chwyciło ją za ramię, potem za nogę. Czuła ostatecznie ostry ból.. i ciemność przywitała ją przed sobą.
_ _ _ _ _ _



Witajcie! Nie jestem super pisarzem, piszę zdania, a potem poprawiam po 5 razy. Robię tysiąc błędów, ale mam nadzieję, że jakoś mnie zrozumiecie. Tak naprawdę to zaczynam i ten prolog pisało mi się dość długo, bo parę godzin, ale jest mega krótki! Co wynika, że jestem beznadziejny :) Jest już 3 nad ranem, więc zmykam!

Jeśli czytacie, proszę o zostawieniu po sobie komentarza + zaobserwujcie, jeśli możecie :)

~ Jasper B ~

27 komentarzy:

  1. Na początku mojego opowiadania zostawiałeś po sobie komentarze więc postanowiłam się odwdzięczyć.
    Kurde... Jestem w szoku.
    Nie spodziewałam się, że chłopak może pisać opowiadanie :)
    Nie pomyślałabym, że opisy będą... TAKIE :) (to komplement)
    Kocham fantasy, ogólnie wolę akcję niż opisy, ale nie zmieniaj swojego stylu, bo chyba tylko ja jestem wyjątkiem dla którego opisy miejsc nie są zbyt ważne.
    Zaciekawiła mnie końcówka i sprawiła, że jeszcze tu wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ci dziękuję! :)
      Nie jestem najlepszy w tym, ale może z kolejnym rozdziałem będzie co raz lepiej.

      Usuń
  2. Jasper...Jasper....Jasper....Muszę ci powiedzieć, że jestem z ciebie dumna !
    Nie wiedziałam, że drzemie w tobie taki potencjał ! A ty dopiero teraz postanowiłeś wziąć się za pisanie...Chociaż, lepiej późno, niż wcale.
    Prolog, jak prolog, wprowadza nas do sytuacji. Podoba mi się sposób w jakim to wszystko opisałeś, masz lekki, zgrabny styl. Czyta się przyjemnie. Tak, naprawdę ! Teraz do rozdziału i akcji.
    To bardzo dołujące, że ich matka umarła.. Żal mi ich ojca. Ale widzę, że się nie poddał i, jak ty to napisałeś postanowił wraz z dziećmi zacząć nowe życie.
    Wiesz dobrze, że lubię Selenę ( nie, aż tak bardzo jak ty, no ale..) więc myślę, że Faith będzie moją ulubioną postacią. Hahaha śmieszna sytuacja w pierwszym wątku. Widzę, że Liam jest szczery, ale także opiekuńczy o siostrę ;).
    Ujęło mnie również to, w jaki sposób opisałeś to przebudzenie Faith, jej kąpiel ; ten relaks ! Haha, z tymi naleśnikami też dobre !
    Przejdę do końcowej sceny. Jejku...Co to mogło być ? Wilkołak ? Czego on od niej chce skoro dopiero się wprowadziła ? Ale coś czuję, że nic się jej nie stanie, ehm mam nadzieję. Tak jak to chłopcy lubią, idziesz szybko z akcją. Mi to nie przeszkadza, tak trzymaj ! :3
    Jestem ogólnie ciekawa tych relacji rodzinnych, tego jakie znajomości zawrą w szkole itd. Więc śpiesz się, bo dziś chcę widzieć nowy rozdział ! ( i nie obchodzi mnie, że długo go piszesz). Żart xD.
    Mogłeś opisać wystrój domu. Wiesz, że ja kocham opisy. Ty może nie lubisz, ale są one ważne. Nie żeby ich tu brakowało, bo moim zdaniem było tu ich nawet dużo ! Ale jak się przełamiesz i spróbujesz coś opisać ( chyba lubisz wystroje wnętrz itd) to będzie ci później łatwiej !
    Ok, nie zanudzam, ale myślę, że zrozumiesz jaką rolę pełnią długie kom :).
    Ostatecznie stwierdzam, że rozdział, jak na początkującego jest naprawdę świetny ! Wydaje mi się jakbyś pisał bardzo długo. I mam nadzieję, iż starczy ci wytrwałości żeby pociągnąć to dalej, a jeżeli nie..to ja ci pomogę :). Zmieniłabym parę rzeczy, to znaczy może jedną, ale o tym ci już napiszę :).
    JEST DOBRZE ! <33 Zakochuję się w tym wszystkim, w następnym rozdziale możesz dać też więcej rodzeństwa Faith.

    Życzę WENY.

    co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję ci strasznie za ten komentarze, bo twoje zdanie jest najważniejsze (ale na Waszych także bardzo mi zależy). Dzisiaj znowu przeczytałem i widziałem parę błędów, brakowało przyimków czy zaimków XD Chciałem się skupić na razie na Faith, bo jest najbardziej ważna, ale jej rodzeństwo także. Na początek padła ona, będzie więcej Stilesa i Liama, bo mam świetny pomysł na fabułę. Moim zamiarem będzie tylko jeden tom (jedynie jak mnie przekonacie to może 2 tom kiedyś tam wyjdzie XD). Dzięki ci za motywację! Jeszcze raz dziękuję:)

      Usuń
  3. Może nie jest to dramione, ale ja czytam wszystko co wpadnie w moje szpony xd. Jasper piszesz bardzo ładnie, jak na chłopaka ! Może wydasz kiedyś książkę ? Uuu mój klimat wilkołaki :). Zaciekawiłeś mnie, ale nie idź za szybko z akcją bo się jeszcze pogubisz. Nela napisała to, co ja chciałam :) Ale ci długi koment szczeliła hah ;D
    Niezłe z tą ,,zdzirą"
    Dawaj nowy rozdział :).
    Pozdrawiam
    Ps: Lubię Liama i Faith <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz, najbardziej polubisz Stilesa. Każdy go uwielbia, w serialu też :D

      Usuń
    2. Stilesa się nie uwielbia jego się kocha całym sercem <3

      Usuń
  4. Przeczytałam teraz tylko musze zebrac myśli.


    Zauważyłam że dosłownie powiązałeś oba seriale. Nowy Jork, śmierć żony szeryfa, czarodzieje, utrata mocy przez ślub… Lubie to bo mam obsesje na punkcie Teen Wolf a na czarodziejach dorastałam <3 Wgl ty tu piszesz nazwę miasteczka poprawnie a ja wciąż nie potrafię i pisze Bekon hills. [ STIILES <3 ]
    „Dziewczyna miała na sobie długą letnią turkusową sukienkę, która dostawała do ziemi. Włosy spadały falami na jej ramię. Delikatny makijaż podkreślał oczy, usta.. można powiedzieć, że wszystko! „ W całym moim życiu nie spotkałam chłopaka który napisał by turkusowy. xD hah Liam [teen wolf again <3] jest takim opiekuńczym i chamskim bratem. Chciałam aby mój Nate taki był gdy zaczynałam swoje opowiadanie ale no życie. Wyszedł mi chyba zbyt bezwzględny… Ale co tam.

    „Nowy Jork to przeszłość, o której lepiej nie pamiętać.” – Strasznie spodobał mi się cytat aż sobie chyba zapisze do mojego spisu cytatów. A jako odpowiedź podam Ci motto rodzimych nowojorczyków „ Nikt nie opuszczę miasta jakim jest Nowy Jork bez powodu”. Opis ich nowego domu jak na przyszłego architekta przystało cudowny. Ja mam w szkole rysunek jako lekcje bo już to taka klasa nastawiona na architekturę i miałam pomysł aby budynki wszystkie rysować bo z opisami mi średnio idzie ale jakoś się za to nie wzięłam. Lorze tylko zaczęłam rysować do jej opowiadania :D
    Nie mogłam się doczekać więc czytałam prolog w tramwaju na telefonie i jak przeczytałam „Powtarzała tą czynność, aż zjadła wszystko” zapomniałam ze jestem w tramwaju i powiedziałam na głos „ a następnie w zwymiotowała” ;D
    Ogólnie prolog mi się podobał. Naprawdę czuje ze znam to miasto z serialu i dla mnie to tak jak by nie wiem spin off. Jaram się nim <3 Hahah Mam nadzieje ze nie porzucisz pisania i skończysz to opowiadanie po jakichś dwustu rodziałach 
    A co do końcówki to w mojej głowie są dwie opcje rozwiązania tej sytuacji - Albo umrze i Lydia ja znajdzie bo jest Banshee, albo będziemy mieli nowego wilkołaka. <3
    Zamierzasz wprowadzić więcej postaci z serialu czy tylko mojego męża Stilesa <3?
    Kiedy następny rozdział?
    WEEEENY I MIŁEGO DNIA.
    -Verrsace
    www.theeternalexile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo jestem ci wdzięczny, że napisałaś komentarz! Nie miałem czasu wcześniej odpowiedzieć, ale zacznę. Wprowadzę więcej postaci (Derek, Lydia, Malia, Kira, Scott). Wykorzystam maximum swoich pomysłów! Stalia, Scira.. może potem Sterek? Jeszcze nic nie zdradzam. Co do Faith, nie rozpoznała istotę, że to wilkołak, bo było już ciemno i dlatego napisałem "wilko-yeti". Szkoda byłoby Faith jakbym w prologu ją uśmiercił. Będzie z nami do końca, ale kto wie? Ona także odnajdzie swoją miłość, ale nie powiem :)) Trochę namieszałem czas akcji, ale błędy się zdarzają. Jestem zdziwiony, że spodobało ci się moje zdanie.. które stało się dobrym cytatem. Dzięki!:D
    Na razie to był prolog.. później zacznie się dziać! Muszę wcisnąć wiele akcji. Na pewno Was zszokuje i wywołam różne emocje. Dziś zaczynam 1. rozdział. Bardzo chcę żeby był długi, abyście mieli, co czytać. Podajże opublikuję go w poniedziałek/wtorek/środa. Staram się, aby był jak najszybciej ;))
    A kiedy twój rozdział (czekam niecierpliwie) !!

    Jeszcze raz dziękuję Ci !!
    Pozdrawiam i nawzajem : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cię błagam chłopie o Lydie <3 i nie zmieniaj jej w nic bo kiedys byla plota ze Lydia w teen wolf ma zostac wilkołakiem to się prawie popłakałam haha xd nie zmusze cię pewnie do Stydii więc wprowadż Jordana Parrisha hahaha on i Lydia tez są spoko.
      Moj rozdzial jutro lub poniedziałek. Powiem ci ze ja jedtem nocnym markiem i pewnie jak juz to bedzie o 2 w nocy lub coś.

      Usuń
    2. Nie bede nawet poprawiała tych literówek bo to nie ma sensu. Nie kminie jak Nela pisze na tablecie. Ja umieram jak mam komentarz napisać. Blogger i ipad sie nie lubia strasznie.

      Usuń
    3. Ja właśnie nie przepadam za Lydią, ale ją lubię. Nie nawidzę Stydii XD Nela pisała na moim tablecie, a teraz na komórce :/ No.. współczuję jej trochę :p

      Usuń
    4. Nie, współczuj -.-. Nie ma czego xD

      Usuń
    5. Jak mozesz on ja kocha od trzeciej klasy!!

      Usuń
    6. Jeszcze nie zaczęłam czytać, z czystej ciekawości pochłaniam komentarze i widząc słowo "sterek" włączyła mi się lampka.
      Give me Sterek, chłopie! Give Me!
      Bo na Stydię nie mam co liczyć... *smutna minka*.
      Nieważne, Sterek do dobre gay love ;D
      W sumie Stiles to postać, z którą można shippować nawet statystę numer 89234762893, jeśli wiecie o co cho ;)
      Ale nieważne, skomentuję Twój komentarz.
      Akcja, akcja, akcja! Jestem zwolenniczką akcji, więc się cieszę. Sama w swoich rozdziałach przeważam ją nad wątki miłosne. Nie chcę robić brazylijskiego serialu, cóż. Mam nadzieję, że Tobie takowy nie wyjdzie. Cieszę się, że strzelisz nam wszystkie pomysły! Także powodzenia, bo kiedyś też próbowałam i wyszły tysiącletnie wampiry oglądające azjatyckie porno... Nieważne xd
      Stalii jakoś tak nie lubię. Uważam, że zbyt szybko wpakowali ich sobie do łóżek. A może, jak przychodzi co do czego zaczynam robić się zazdrona o Dylana. Ok, znów ujawniam tró fangirl.
      Nieważne, zaczęłam pleść bez sensu.
      OSTATECZNIE ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, CIESZĘ SIĘ, ŻE ZOSTAWIŁEŚ LINK U MNIE, MAM NADZIEJĘ, ŻE MOJE OPOWIADANIE RÓWNIEŻ CI SIĘ SPODOBA I ZABIERAM SIĘ ZA PROLOG.
      Uf...
      xx
      Nogitsune

      Usuń
    7. Dziękuję Ci, że skomentowałaś! Uwielbiam twojego bloga, jeszcze nie skończyłem wszystkich rozdziałów, ale do jutra powinienem i będę na bieżąco! :)

      Usuń
    8. To bardzo mi miło. Mogę zdradzić w sekrecie że stydii nie będzie także wiesz ;)
      Komentarz co do treści prologu zostawię jutro. Aktualnie jestem na tablecie, na którym piszę jak pokraka xx

      Usuń
  6. Kurde no! Piszę już po raz trzeci ten sam komentarz z cichą nadzieją, że się nie usunie. Cóż, nadzieja matką głupich, ale do rzeczy.
    Zacznę może od tytułu bloga: "Czarodzieje z Beacon Hills". Widząc link pomyślałam od razu o "Czarodziejach z Waverly Place", tak przyznaję, kto nie oglądał czarodziejów, pls, to niczym Hannah Montana podbiło moje serducho. Dodatkowo Selena Gomez w roli Faith. I od razu natłok wspomnień. I znów gadam bez sensu. Przejdę do konkretów, mianowicie do stylu pisania.
    Jest bardzo ładny, klarowny, zdarzają się literówki, na interpunkcje nie zwracam uwagi. W każdym razie ćwiczenie czyni mistrza, wierzę w Ciebie!
    xx
    Nie jest źle, jest dobrze, ale zawsze mogłoby być lepiej, jak to się mówi. Wymagajmy od siebie niemożliwego. Dobra, nieważne.
    Odnośnie samej treści.
    To dopiero prolog, więc za wiele się nie dowiedzieliśmy. Poznaliśmy kilka suchych faktów - czyli na przykład, że matka rodzeństwa zmarła, a oni mieszkali wcześniej w New York City. Jak disneyowscy czarodzieje, awc ;)
    Mniejsza. Mamy nowy dom, przeprowadzkę do Beacon Hills, przedstawienie bohaterów i dziwną akcję z Faith.
    Najbardziej polubiłam chyba Stilesa, cóż za niespodzianka! Ale akcja! Te pościgi, te wybuchy, ale tak, pokochałam jego mordkę w pilocie TW i pokochałam jego postać tu. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie i mam szczerą nadzieję, że sterek. Hihihi.
    Dalej młodsza Faith. Dobrze, że przejęła rolę matki, a nie zamknęła się w sobie, jak większość TRÓ BOCHATEREK (błędy są celowe C;) z fanfikszyn o ŁanDi. Tak, przyznaję, lubię je poczytać, ale w granicach dobrego smaku. Tutaj nie serwujesz nam tnącej się, depresyjnej merysujki tylko silną, młodą kobietę. Co do Liama nie mam jeszcze zdania. Może będzie wkurzającym, młodszym braciszkiem tkającym nosa gdzie nie trzeba?
    Odnośnie Johna... Hmm, wait, sprawdzę jak dałeś mu na imię...
    Dobra, nie chce mi się szukać. Chodzi o ojca - serialowego Johna.
    Jeśli planujesz wpleść w cały zgiełk Melissę, to proszę o jakiś wątek dla nich!
    No i dochodzimy do najbardziej tajemniczej sceny. Coby prolog nudny nie był, musi pojawić się jakaś akcja. Tutaj mamy "Wilko-Yeti". Rozwaliła mnie ta nazwa, ale obstawiam Darusia. Albo może Pet'a? Cora? Nie wiem, nie mam pojęcia, ale to musi być jakiś Hale. Idę o głowę!
    KOŃCZĄC.
    Mam nadzieję, że pojawi się postać Kiry oraz mały wątek Sciry, o Stydię nawet nie proszę *smuteczek*, ale jak już wspomniałam, GIVE ME STEREK! Choć nawet Stalię postaram się znieść *wzdycha*. Ale myślę, że pana Rozszarpię-Cię-Moimi-Kłami szykujesz dla Faith.
    Soł...
    Pozdrawiam serdecznie, jeszcze raz dziękuję za wklejenie linka i czekam na komentarz od Ciebie. Jestem ciekawa, co sądzisz na temat mojej twórczości ;)
    Dużo, dużo, duuuuużo weny, słodyczy, ciepełka i tak dalej...
    xx
    Nogitsune z darkness-of-the-soul

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o "Wilko-Yeti" to wiadomo, że mam na myśli wilkołaka.. tylko Faith o tym za bardzo nie wiedziała. Dałaś mi trochę pomysłów do 1. rozdziału, ogólnie to wszystko się w nim wyjaśni, dowiecie się więcej o głównych bohaterach. Na razie muszą poznać się z naszymi ulubieńcami czyli Scottem, Lydią i Derekiem.
      A co do twojego bloga. Cudo! Czytałem wczoraj do 2 w nocy! Skończyłem na 5 rozdziale, po prostu uwielbiam twój styl, to jak opowiadasz.. eh, brak mi słów. W twoim fanfiction jest Allison, za którą za bardzo nie przepadam i tak samo Isaac, ale nadają charakteru całości. Przecież zawsze musi być ktoś, kogo nie lubimy/nienawidzimy xD Ciekawi mnie postać Laury! Nogitsune!? Jeszcze nie doszedłem do końca, ale się dowiem. Dephne? Wampir tysiącletni.. interesujące! Szkoda, że nie dodajesz rozdziałów częściej, ale mam nadzieję, że to zmienisz:((
      Życzę WENY! Miłej końcówki wakacji i wiele wiele wiele innych rzeczy!
      Pozdrawiam i dziękuję ci za te komentarze :)

      ~ Jasper

      Usuń
    2. Jak mozna nie kochac Alison ?'i mojego issaca -.-
      Wiem ze astiles najlepszy ale oni byli tez super. A szczegolnie on <3

      Usuń
  7. Okej,okej... widzę, że każdy ma tu pojęcia o co chodzi. A ja nie. Nie oglądałam tych seriali, jak moja kochana Verrsace, ale co tam. Przeciez jakoś się połapie. Tylko trochę mi głupio, bo nie mogę nic powiedzieć na temat...bohaterów? Dobra. Never mind.
    Po pierwsze... wiem, że dostałam linka do cb na bloga już od paru dni, ale jakoś teraz dopiero udało mi się przeczytać tak na spokojnie. :)
    Po drugie... ten kawałek gdzie opisujesz Faith jak schodzi ze schodów...zaskoczyło mnie to, no bo w końcu naprawdę opisałeś ją dobrze...tak szczegółowo...nie spodziewałabym się tego po chłopaku.
    Treść mi się podoba. :D I nie jesteś beznadziejny tylko po prostu zaczynasz i to normalne. Jest dobrze... !

    Może jedynie to... że wszystko opisujesz tak po kolei...jakbyś opisywał plan wydarzeń, ale myślę, że z czasem nie będzie to problem. Bo jak już napisałeś poprawiasz każde zdanie po 5 razy... i zapewniam cię, że nie musisz. Kogo obchodzą jakieś głupie literówki! Skoncentruj się na historii, niż na zdaniu to będzie ci lepiej szło! :D

    Podoba mi się charakter Faith, ciekawa jest. I idę czytać rozdział 1.
    Pozdrawiam
    Lora xD :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę interesujące ff. Oderwane od rzeczywistości i popularnym tematyk. Bardzo mi się spodobało, na pewno będę czytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłam tu trochę późno, ale cieszę się, że w ogóle :) Prolog naprawdę obłędny ;) Teen Wolf oglądam dopiero od niedawna i powoli dobiegam do końca 2 sezonu, ale Stilesa już kocham <3 i cieszę się, że bedzie jednym z głównych bohaterów ;)
    Naprawdę interesująca końcówka. So... Idę czytać dalej :P
    Pozdrawiam, Elvira Q

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć!
    Właśnie wpadłam na Twoje opowiadanie, ale że czas goni,przeczytam je wieczorem i zostawię komentarz, żebyś wiedział, że nie oszukuję ;) Chciałam Cię jeszcze zaprosić do siebie, bo jeszcze nikt mi nie skomentował i nawet nie wiem czy moja historia to nie badziew :( http://unusual-invisible.blogspot.com/.
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak obiecałam, tak jestem :)
      Jestem bardzo mile zaskoczona tym, że w kręgach pisarzy fanfiction w końcu odnalazłam chłopaka!
      Prolog mnie zaciekawił szczerze ci powiem. Jak byłam młodsza uwielbiałam Selenę, a ona jako Faith bardzo mi odpowiada. Jest Stiles, jest moc :D. I jeszcze Liam... Chłopie masz mnie.
      Więcej zachwytów fabułą prawdopodobnie okażę za chwilę, a teraz będę chamską suką, ale naprawdę robię to dla Twojego dobra.
      Otóż nie robisz mnóstwa błędów, nie. Wiele opowiadań jest psutych przez te małe złośliwe stworzonka, ale nie Twoje.
      Jedyne, co naprawdę rzuciło mi się w oczy podczas czytania to te:
      "Opiekowała się nad braćmi oraz tatą" - powinno być: Opiekowała się braćmi oraz tatą. Albo. Sprawowała opiekę nad braćmi oraz tatą.
      "Miał ze sobą klucze, wręczono mu je przez mężczyznę" - (...) które zostały wręczone mu przez mężczyznę.
      "Mocno poczuła promyki na jej gałkach ocznych." (...) na swoich gałkach (...).
      "Zerknęła na buta, w którym rozwiązała się sznurówka." - (...) na but (...).
      Ach, i w kilku momentach na początku niepotrzebne są te wielokropki. Spokojnie wystarczyłby przecinek :).
      Wiem, że wyszłam na niedobrą, przepraszam ._. ale chciałabym, żebyśmy my, młodzi pisarze, rozwijali się, a to zapewnia tylko konstruktywna krytyka. I miło by było poznać Twoją opinię w tej kwestii :).
      Tak czy inaczej, lecę czytać dalej :)

      Usuń